niedziela, 17 stycznia 2021

Styczniowy domek

 



Witam serdecznie w Nowym Roku. Powinnam chyba zacząć wpis od podsumowania poprzedniego roku, ale tego nie zrobię. Po pierwsze za dużo w tamtym roku pod względem twórczym się nie działo, więc nie ma co podsumowywać. Po drugie, miniony rok był dla mnie okropny pod prawie każdym względem, także chcę go jak najszybciej zapomnieć. Jaki będzie ten rok...hm..trudno przewidzieć. By znów zawodów nie przeżywać, postanowiłam nie robić żadnych planów. Będę robić to na co aktualnie mam ochotę. Będę planować na bieżąco i  realizować swoje pomysły w momentach, kiedy rzeczywiście mam na ich realizacje 100% motywację.

Czyżby to nie były przypadkiem plany?;)

W Nowym Roku życzę Wam drodzy czytelnicy, właśnie Tego co wyżej napisałam! Mniej stresu, więcej luzu. Życzę Wam także, a może nawet przede wszystkim, zdrowia. Życzę Wam możliwości wykorzystywania każdego dnia, tak aby nie żałować ani chwili... nawet gdybyśmy miały spędzać te chwilę na nic nierobieniu:)

 

 

Wróćmy do mojego hafciku, którym rozpoczynam pierwszy wpis po kolejnej dłuższej przerwie.

Będąc kiedyś na wyjeździe, zaszłam do ciucholandu i oto co zdobyłam.


Pani sprzedawczyni powiedziała, że jak dam za wszystkie nitki 10zł to będzie dobrze:) Radośnie mulinki zabrałam, do domku dojechałam i do komódki wrzuciłam. Oczywiście o nich zapomniałam na długi, długi czas. Po świętach przeglądałam moje stare gazety z wzorami, a między nimi znalazłam wydrukowane, pięknie poskładane wzory 12 domków. Naszła mnie ochota na machnięcie takiego domku, więc o niciach sobie przypomniałam i coś tam podobierałam. To już chyba trzeci rozpoczęty kalendarz, ale dlaczego miałabym nie spełnić swojego kaprysu ;)




Tak oto z różnych niteczek, które niekoniecznie były do wyszycia zalecane, pod wpływem impulsu i niepohamowanej chęci przeproszenia się z igiełką, powstała styczniowa zawieszka. 

 



 

Tkanina Aida Rustico 16ct

Kolorki nici dobierane według własnego uznania

Wielkość Pikusia 13cm x 13cm.

 

 

Spokojnego tygodnia:)


 


40 komentarzy:

  1. Piękny ten domek:) Wiadomo - ja domki lubię!
    Dobrego 2021!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłam kiedyś do Ciebie, właśnie gdy Twój domek zobaczyłam:) Dziękuję i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  2. Uwielbiam pikusie, a zwłaszcza w Twoim wykonaniu ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Domek wspaniale się wpasował w śnieżną scenerię :-)
    Wykonanie ekstra!
    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazek zaczęłam wyszywać to i śnieg zaczął sypac by mi zimową scenerie stworzyć ;) Dziękuję ślicznie i pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  4. Ja coraz częściej daję się ponosić ułańskiej fantazji przy dobieraniu kolorów :))
    Łowy mulinkowe godne pozazdroszczenia!
    Piękny domek i świetna sesja zdjęciowa!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po moich dokładnych oględzinach mulinka jest dimensions. Pewnie od jakiegos zestawu do haftowania bo kiedys tak były pakowane nici,teraz zazwyczaj posegregowane są na sorterach. Dziękuję pięknie i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  5. Piękny domek. Pozdrawiam SylwiaB

    OdpowiedzUsuń
  6. I super domek powstał! I niteczki się nie zmarnowały! Świetnie, że jesteś.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi miło, że mam takie powitanie:) Też mi blogowania brakowało. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super domek, w second handach czasem można niezłe skarby znaleźć, ja regularnie dostaję włóczkę :) trzymaj się ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, kto szuka ten znajdzie;) Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  9. Przede wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dobrze,że wróciłas:)Zawieszka jest super,życzę powodzenia w dalszych domkach:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne domki są również świetne i kolorystyka cudowna, więc musi się udac;) Dziękuję i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  10. Skoro lubisz domki i lubisz kalendarze to oczywiste jest, że musiałaś go wyhaftować :-) udny wafelek :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i już! Lubię i to bardzo.. domki, ptaszki, wróżki,kalendarze.. Długo by wymieniać.. więc nie ma co walczyć z kaprysami ;) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  11. Fajny domek/wafelek Ci wyszedł :) kolorki bardzo ładnie dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! Mimo że lubię gotowe zestawy dimensions, to przy dobieraniu kolorków, gdy powyciągałam wszystkie niteczki, miałam radochę jak dziecko w sklepie z zabawkami :))

      Usuń
  12. Udana praca i prezentacja:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło:) Dziękuję i ślę pozdrowienia.

      Usuń
  13. Ja też nie robię planów na dany rok ,bo z reguły nic mi z nich nie wychodzi:)))Zresztą jest nawet powiedzenie "Jak chcesz rozśmieszyć pana Boga to powiedz mu o swoich planach":))u mnie się to parę razy sprawdziło:))więc idę na żywioł:)))W tym roku nawet sobie obiecałam nie zapisywać się na żadne blogowe zabawy ,bo też mi nie wychodzi z dotrzymaniem terminu:))zobaczymy:)))Twoje hafty są urzekające:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest z tymi planami.Kiedyś miałam zaczęte góra trzy pracę,oatatnio się za bardzo rozbujałam;) Dziękuję za miłe słowa i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  14. Bardzo fajny domeczek wyhaftowałaś i te zdjęcia takie piękne, no mistrzostwo normalnie!
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię robić zdjęcia moich prac więc mi jeszcze bardziej przyjemnie jeśli i one się podobają:) Dziękuję i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia, a i domek cudny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Styczniowy domek uroczy, następne będą też na pewno świetne. Twój zapas mulinek wygląda obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję. Chciałabym spokojnie mulinki wykorzystywać,by znów nie zginęły w komódce na długi czas;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Domek jest to może i doczeka się, żeby wróżka jesienna w nim zamieszkała??? bo coś słuch o niej zaginął...

    OdpowiedzUsuń
  20. Wróżka jesieni tak w tym lesie ostatnio wirowała, że orientację straciła i zbłądziła malutka... Na szczęście już ja odnalazłam;))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hafcik bardzo przyjemny - taki stylowy :) A jakie zdjęcia ładne! W zimowej scenerii :) Ja właśnie wróciłam do haftu i daje mi to tyle radości! Po długiej, naprawdę długiej przerwie od haftowania zauważyłam tylko, że oczy już nie te... Ale to mi nie przeszkadza - są przecież okulary.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  22. Powroty są bardzo miłe,a krzyżyki wtedy stawia się z podwójną satysfakcją.Chyba każda z nas czasami się obraża na igiełke.. A może to jest tylko odpoczynek od niej ;) Dziękuję pięknie za odwiedzinki i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń