Przychodzę na momencik,
by przedstawić Wam postępy pracy nad moją czarodziejką.
Weekend przeleciał mi stanowczo zbyt szybko
i nie wyrobiłam się z postem.
Obiecałam sobie, że raz na dwa tygodnie się pojawię,
by znów nie zniknąć na tak długo...
Ostatnio moja wróżka wyglądała ot tak...
Czarodziejka dotknęła palcami ziemi...
nadal ma jedną stopę ;)
Użyła pewnie swojej magii, bo ziemia pod nóżką złotem się obsypała.
Kawałek dalej tańcują leśne duszki,
więc może one jej trochę w tym pomogły :)
Kolory które dały te złoto, są tu przepiękne...
Dla przypomnienia, mój obraz ma wyglądać docelowo tak:
zdjęcie z sieci |
żeby moja wróżka kroczyła przez las wśród wirujących liści...
Chyba czas jej wyszyć drugą stopę :)
*****