Na wstępie serdecznie dziękuje Wam za dopingujące komentarze,
pod poprzednim wpisem "Pies i Gnom" został ukończony ;)
lecz nie pokażę jeszcze finału mojej pracy iż ramiarz popsuł mi szyki...
rama będzie gotowa dopiero za dwa tygodnie...buuu...
Przy porządkowaniu mojej hafciarskiej szafeczki,
natknęłam się na zapomniany przeze mnie zestawik Dimensions.
Stwierdziłam, że spokojnie zrobię go w tydzień... ale się pomyliłam...
i tu też nie będzie finału mojej pracy...buuu...
Pikuś okazał się pracochłonnym Pikusiem a dodatkowo...
po prostu ostatnio brakuje mi czasu i to dosłownie na wszystko...
ale do sedna...
Jarzębinka urządziła zabawę pt: "Robótki w plenerze" - edycja wiosenna.
Oczywiście że biorę udział,
fotografem nie jestem ale zawsze lubiłam klikać fotki moich prac w plenerze...
i czasu mam od groma bo do 22 maja.... O matko....to do dzisiaj!
Idę więc do mojej teściówki,
ściągam ze ściany obrazy kwiatków, które kiedyś zrobiłam dla niej w prezencie
i udaję się do mojego sekretnego ogrodu.
Dobrze, że chociaż deszcz odpuścił i nie leje...
pogoda piękna, mam poranne słoneczko, klikam fotki....i znów dylemat... które zdjęcie wybrać?
Miały być kwiatki...bratki i stokrotki...
Gdzie się podziały moje stokrotki...
no tak...wczoraj mąż trawę kosił...buu...
Jeszcze nie wiem jak to zrobię ale zrobię,
koniecznie muszę znaleźć czas na relaks;)
Uściski!