poniedziałek, 12 lutego 2024

Ostatni bałwan tej zimy...

 

Został ulepiony z włóczki Himalaya Dolphin Baby, dla książkowej miłośniczki.


 

Gdy książka zostaje przeczytana, bałwanek może spokojnie się rozsiąść i odetchnąć, by znów za chwilę wskoczyć do kolejnej lektury...ponownie jako zakładka. 

 


W tamtym roku, wykonałam jeszcze jednego bałwanka - przytulankę.


 

Ta sama leciutka i puszysta włóczka, co we wcześniejszym jegomościu.



 

Bałwanek ma wysokość : całe 27cm w kapeluszu ;))



By nie był taki goluteńki dorobiłam mu szaliczek. Sądzę, że bardzo mu w nim do twarzy :) 

 




 

Tymczasem zmykam do nowego obrazu , który wskoczył wczoraj na tamborek. Uwielbiam ten entuzjazm, towarzyszący mi przy nowych projektach. Chciałabym, żeby ta energia i zapał towarzyszył mi do końca pracy nad  haftem, który niebawem Wam przedstawię:)

 


 Słonecznego tygodnia!

Poplątana