Powstała jako prezent na urodziny, dla koleżanki syna.
Miałam wyzwanie, gdyż na początku pracy, bardziej mi lisa...niż pandę czerwoną przypominała :)
Po skończonej pracy, wolno małą puściłam, by okolice pozwiedzała..
czyli... po drzewach poskakała ;)
Wielbicielka zwierzątka, była bardzo zadowolona po otrzymaniu prezentu. Ja również czułam satysfakcje, że sprostałam tak nietypowemu zamówieniu:)
Miłego wieczoru.
Poplątana