Dla mnie najlepszym sposobem na odpoczynek i zresetowanie myśli,
jest czas spędzony przy tamborku.
W sobotę, gdy moje chochliki słodko już spały, postanowiłam sobie urządzić nocny maraton z igiełką.
Nie bez przyczyny wybrałam właśnie tą noc...
w końcu, nie zawsze możemy mieć dodatkową godzinkę na xxx ;)
Zaczęłam od kotła, w którym został przygotowany magiczny napój wysoko kofeinowy.
Jest on obowiązkowy, bym się w pełni zrelaksowała;)
Potem zaczęło się wyłaniać pewne towarzystwo....
(nie będę przecież sama całą noc siedziała;)
...kobieta o nieprzeciętnej urodzie oraz kot,
a że zapach magicznego trunku roznosił się po okolicy, zwabił i ptaszora...
Bo jak się już bawić, to tylko w doborowym towarzystwie!;)
Kobieta ubrana była w czarną kieckę i odjazdowe buciki,
kot trochę jakby wyleniały... ale za to pełen gracji,
natomiast sowa.. bardzo zadziwiona do samego rana nad nami latała.
Towarzystwo trafiło na zawieszkę gdzie bawili się do białego rana;))
Zgłaszam moją zawieszkę na wyzwanie Szuflady "Czerń z czymś..." KLIK
len 32ct kolor naturalny
mulina DMC + Kreinik nr 5005
haft wykonywany co 2 nitki płótna 2 pasemkami muliny
kontury 1 nitką muliny
wymiary gotowej zawieszki 23x14cm
*****
W numerze: koraliki, haft wstażeczkowy, nakładany, tucholski jak i krzyżykowy,
a całość utrzymana w klimacie Bożonarodzeniowym.
Możliwe, że wykorzystam jeszcze w tym roku, wzory gwiazdeczek,
tyle że u mnie niekoniecznie zagoszczą na bombkach;)