niedziela, 29 września 2024

Panda ruda

 

 

Powstała jako prezent na urodziny, dla koleżanki syna.

 

 

Miałam wyzwanie, gdyż na początku pracy, bardziej mi lisa...niż pandę czerwoną przypominała :)

 


 

Po skończonej pracy, wolno małą puściłam, by okolice pozwiedzała..

 



 

czyli... po drzewach poskakała ;)

 



Wielbicielka zwierzątka, była bardzo zadowolona po otrzymaniu prezentu. Ja również czułam satysfakcje, że sprostałam tak nietypowemu zamówieniu:) 


 


Miłego wieczoru.

Poplątana




 

niedziela, 8 września 2024

Czapla w locie - odsłona I


 Obraz o którym ostatnio wspominałam, nieprzerwanie jest na moim tamborku. Chciałabym napisać, że zauroczył mnie od pierwszego ujrzenia... lecz nie. Podobał mi ale nie na tyle, by przestać wertować zestawy. Bardzo chciałam znaleźć to odpowiednie "coś". Nie miałam żadnej sprecyzowanej kategorii lecz znalazłam miejsce na ścianie, więc co taka pusta będzie stała:) Kwiaty... mam... nawet zaczęte...widok..oj tak wiele mam ich na mojej liście do wyszycia... zwierzęta... wiadomo koty...je zawsze oglądam i wiele wyszyłam... Czapla ? hmm ...no nie wiem ..i tak po trzech wieczorach spozierania na nią, już wiedziałam, że jej nie puszcze i że nie odleci.. tylko będzie zdobić mój kawałek ściany. Zakupiłam zestaw i gdy tylko mam wolną chwile to do niej właśnie przysiadam.

zdjęcie zestawu

 Pierwszy pojawił się zarys skrzydła...


Potem zaczęłam siać trawę...


idąc w stronę lewego boku.

 

Dla Dimensions obraz zaprojektowała Kathrine Lovell . Spodobało mi się tutaj kafelkowe tło, połączone z pięknem natury. Wyjątkowa i niecodzienna kompozycja.

Kathrine Lovell
 

Docelowo mój obraz będzie wyglądać tak:

zdjęcie z sieci
 

Pracuję nad czaplą z doskoku.. właściwie tylko w weekendy .W tygodniu po pracy brakuje mi już czasu, a przez te upały i sił.

 


 

Trawka rośnie, ale jak widzicie bardzo... bardzo powoli. Jak tylko  skończę sadzić to myślę, że już jesienią zmienię zawód... z ogrodnika na glazurnika... i wtedy zajmę się układaniem kafelków;)

 


 Miłego tygodnia!

Poplątana

 


poniedziałek, 8 lipca 2024

Domki na klucze

 

Witam serdecznie. 

Od dłuższego czasu, próbuje się zebrać by uzupełnić posty na blogu. Pogoda wcale mi w tym nie pomaga..upały, to zdecydowanie nie moja bajka...W poprzednim tygodniu było trochę chłodniej, więc w końcu mogłam oddychać i zaczęło mi się znów chcieć :) Przejrzałam zdjęcia, które robiłam gdy domki powstawały i wybrałam minimalną ilość fotek, tak by wszystko na nich ładnie pokazać. Wcale to nie było takie proste zważywszy, że na jeden domek pstrykłam sobie ot tak, około 30 zdjęć :)

Pierwszy to domek ze słonecznikiem :


 





Drugi to domek, który jest Lamą :

 






Trzeci domek...jest po prostu domkiem ;)

 






 

Haft o którym wspominałam w poprzednim wpisie, nie jest już taki nowy... Na tą chwilę mam wyszyte 1/4 wzoru . Napisze o tym następnym razem, który mam nadzieje nie nastąpi za cztery miesiące;) Swoją drogą, to mam wrażenie, że czas pędzi stanowczo za szybko...



 P o w o l n e g o  tygodnia :)

Poplątana



poniedziałek, 12 lutego 2024

Ostatni bałwan tej zimy...

 

Został ulepiony z włóczki Himalaya Dolphin Baby, dla książkowej miłośniczki.


 

Gdy książka zostaje przeczytana, bałwanek może spokojnie się rozsiąść i odetchnąć, by znów za chwilę wskoczyć do kolejnej lektury...ponownie jako zakładka. 

 


W tamtym roku, wykonałam jeszcze jednego bałwanka - przytulankę.


 

Ta sama leciutka i puszysta włóczka, co we wcześniejszym jegomościu.



 

Bałwanek ma wysokość : całe 27cm w kapeluszu ;))



By nie był taki goluteńki dorobiłam mu szaliczek. Sądzę, że bardzo mu w nim do twarzy :) 

 




 

Tymczasem zmykam do nowego obrazu , który wskoczył wczoraj na tamborek. Uwielbiam ten entuzjazm, towarzyszący mi przy nowych projektach. Chciałabym, żeby ta energia i zapał towarzyszył mi do końca pracy nad  haftem, który niebawem Wam przedstawię:)

 


 Słonecznego tygodnia!

Poplątana