choć odrobinkę czasu na krzyżyki.
Zazwyczaj, gdy już położę moje chochliki spać, tak gdzieś o 22.00,
zaczynam poświęcać mój wolny czas na haft.
Ten tydzień, mogę na tym polu uznać za stracony bo jak wiecie...
dzień bez krzyżyka to dzień stracony;))
Gdy przychodził mój czas na relaks, wchodziłam w fazę niedźwiedzią i po prostu...
nie miałam już sił na xxx, tylko dopadała mnie jakaś masakryczna senność.
A wzorów do wyszycia czeka masa, pomysłów mam wiele i moje "Rejoice" dopominają się uwagi.
Więc aby wrócić do formy i pogonić tą niemoc, zrobiłam małego Pikusia.
Dla zabieganych, których również dopadło przesilenie jesienne,
lub jakieś inne bliżej nie znane paskudztwo, wrzucam wzorek.
Może ktoś również ma ochotę zrobić sobie taką malutką choineczkę;))
Spokojnej niedzieli.
Uroczy wzorek! Ślicznie wygląda w Twojej interpretacji:)
OdpowiedzUsuńDziękuje;) Twoje bystre oczko szybko zauważyło że nie obyło się bez zmian ale już tak mam..często coś zmieniam i dodaje;))Pozdrawiam.
UsuńUrocza choineczka! Będzie druga do kompletu z SALową :) Ja też mam ostatnio to samo-gdy dzieci pozasypiają to mnie też ogarnia senność.
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie i nie zapanuje nad tym, to naprawdę zamienię się w niedźwiedzia i zapadnę w sen zimowy;))Pozdrawiam.
UsuńOj piekna choineczka. A czas.... mi też ucieka miedzy palcami :/ Strasznie szybko.
OdpowiedzUsuńA niby wieczory dłuższe i miałyśmy mieć więcej czasu na xxx, a to widzę jakieś bujdy są, skoro nie tylko mi tego czasu brakuje ;))) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFajna choineczka! Intryguje mnie, kto tam przy płocie chodzi.:)
OdpowiedzUsuńkrewetka wylazła z oceanu i usiłuje ewoluować ;p
Usuń;))) Myślę że to kura, choć pewności nie mam ;)))
UsuńTeż się zastanawiam co to za stwór przy tym płotku. A zniechęcenie i zmęczenie o tej porze roku to normalka.Przejdzie jak spadnie śnieg i się jaśniej zrobi.
OdpowiedzUsuńNo więc z niecierpliwością czekam na śnieg;)) A przy płotku...jak nie kura to na pewno jakiś zimowy ptaszor będzie.
UsuńDziękuje i pozdrawiam;)
niby maleństwo ale nadłubać się trzeba
OdpowiedzUsuńEkspresowo się wyszywa,naprawdę dużo nie ma, hafcik w sam raz na prezencik świąteczny.
UsuńPozdrawiam;))
Aż Natalko taka śliczna że aż oczy mi sie uśmiechają na sam widok a co dopiero buć posiadaczem takiego cuda buziaki Marii
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie Mario i pozdrawiam cieplutko;))
UsuńŚliczna ta choineczka. I lepiej mi się zrobiło przeczytawszy, że nie tylko mnie dni uciekają.. A wszystko przez tą paskudną zimę...brrr..nie lubię! :)
OdpowiedzUsuńOj, dni to lecą jak szalone..jak tak dalej pójdzie to za chwilkę będą Święta i nim się człowiek nie obejrzy będzie Wiosna ;)) Pozdrawiam cieplutko.
Usuńśliczna choinka :) i dziękuję za wzór - właśnie myślę co świątecznego zrobić..
OdpowiedzUsuńPiękny sposób na długie wieczory, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie w moich progach i pozdrawiam.
UsuńWyszywanie jest moim sposobem na relaks i to najlepszym.. ze wszystkich mi znanych;))
A ja troche zarymuje, piekne obie choineczki wprowadzaja nas w nastroj swiateczny! Goraco i serdecznie pozdrawiam! Gosia z rodzinka
OdpowiedzUsuńDziękuje Gosiu!
UsuńMyślę że do świąt jeszcze kilka zawieszek świątecznych u mnie powstanie;)
Prześliczna ta choineczka i jak zwykle perfekcyjne wykończenie:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje! Choć do perfekcji mi jeszcze daleko,jest tu jedno niedociągnięcie, które mnie irytuje ale musiało już tak pozostać;)) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńNiesamowita jest ta choineczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie:))
UsuńDziekuje;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna choineczka :)
OdpowiedzUsuńZ czasem u mnie podobnie... ucieka błyskawicznie :)