Witam serdecznie po dłuższej przerwie.
Urlop mam już dawno za sobą i kolejny raz się przekonałam,
że głowa pomysłów to nie wszystko.
Doby nie dało się za nic rozciągnąć by oddać się moim twórczym zapędom,
więc robiłam wszystko po trochu,
spędzając najwięcej czasu z rodziną i oddając się błogiemu lenistwu;)
Miałam przeczytać książkę...prawie skończyłam.
Miałam dopaść maszynę i szyć jak szalona...
coś tam powstało ale szaleństwa nie było.
Przeprosiłam się z szydełkiem... mam w planach zrobić koc...
zrobiłam, aż dwa kwiatki które kiedyś na nim będą ;)
Przeszukiwałam internet w poszukiwaniu nowych wzorków,
to tak na zapas gdyby nagle się okazało, że nie mam co wyszywać.
Tym sposobem na chomikowałam wzorów,
że mi życia nie starczy by je wszystkie zrealizować ;)
Gdy już się uspokoiłam i po troszkę wszystkiego porobiłam,
zabrałam się za pracę budowlane w moim hotelu.
Przed urlopem plac budowy wyglądał.... ot tak:
Wzięłam się ostro do pracy i w pocie czoła położyłam cały chodnik,
a w ramach relaksu wsadziłam kwiaty do donicy.
Ta odrobina koloru wpłynęła na zmianę profesji...
na całego zajęłam się ogrodnictwem.
Poniżej zamieszczam zbliżenie na szaleństwo, które dzieje się na ścianie mojego hotelu.
Pół krzyżyki jednym, dwoma, trzema a nawet pięcioma pasemkami muliny.
Do tego masa łączonych kolorów.
Póki co, niezmiennie krzyżyki są wykonywane dwoma pasmami nitki.
Tutaj nie ma czasu na nudę, więc jak dla mnie jest super.
Dzięki temu, nie mam teraz ochoty na żadne przerywniki.
Mam teraz ochotę, postawić pergolę nad drzwiami hotelu
i obsypać ją kwieciem.
Uściski !
Poplątana
Wow! Już teraz robi wrażenie:) Ogrodnik i budowniczy się w Tobie odezwał jak nic;))
OdpowiedzUsuńDziękuję.Sama jestem ciekawa co jeszcze we mnie drzemie;)
UsuńCudny haft! Pozdr.
OdpowiedzUsuńDużo krzyżyków się pojawiło! Super zmieniasz profesję, od budownictwa po ogrodnictwo ;)
OdpowiedzUsuńBo ja żadnej pracy się nie boję;) Pozdrawiam.
UsuńPięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za dużo lenistwa:)))Hotelik rośnie przepięknie:))Zawsze szybciej rosną kwiatki:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to że moje kwiatki nigdy nie zwiędną;)
UsuńAle cudnie się robi :)
OdpowiedzUsuńPóźniej osłoń te kwiaty, by się za bardzo nie zakurzyły przy dalszych pracach budowlanych ;)
Tak tak...muszę teraz futryne drzwi otynkowac by pergole zamontować;)
UsuńNo z tymi kwiatkami od razu jakoś przytulniej.
OdpowiedzUsuńWiadomo... z roślinami od razu robi się ładniej;) Pozdrawiam.
UsuńPodciągnęłaś sporo, a obraz już wygląda zachwycająco.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję;)
UsuńBrawo!!! Dałaś po robocie, nie zwalniaj tępa i kończ Dimka, będzie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za motywujące słowa i pozdrawiam.
UsuńPięknie przybywa! Ale różnorodność kolorów jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńNa końcu wstawię okna... tam dojdzie kropelka pięknej barwy która zwienczy dzieło;) Uściski!
UsuńNo pięknie przybywa, trzymam kciuki za kolejne odsłony. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńCudowny haft powstaje!!!Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSuper kombinacje :) Też lubię, chociaż czasem męczą... :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak, ale wolę kombinacje niż monotonne kawałki np jednolite tła;)
UsuńPrzepiękny hafcik. Ja też walczę z Dimkiem i plątaniną nici, aż trudno się od niego odrywać.
OdpowiedzUsuńDimki są cudne...uwielbiam je za różnorodność i efekt końcowy.Doskonale cię rozumiem i pozdrawiam;)
Usuńpięknie napisane, bardzo pomysłowo, a sam haft zapowiada się rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńBardzo mi przyjemnie!
UsuńWygląda cudnie, skończony będzie śliczny... a z planami też tak mam, że doba za krótka a pomysłów na dziergadełka masa... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak... Tylko brak czasu mnie ogranicza;)Pozdrawiam.
UsuńSpore postępy :) Już jest pięknie, a pergoli z kwieciem będę wyglądać niebawem :))
OdpowiedzUsuńTeraz drzwi obrabiam...by dalszą część pergoli zamontować.Gdy tylko kwiecień ją obrzuce, efekty pokaże;)
UsuńPostępy wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńA szkoda, że ta dobra jednak nie jest rozciągliwa.
Oj szkoda... Dziękuję i pozdrawiam.
Usuńwow Pięknie się hotel prezentuje ;) jeszcze chwila i zacznie przyjmować klientów ;)
OdpowiedzUsuńWykończenie budowy jest najbardziej pracochłonne ale też mam nadzieję że szybko pójdzie;)
Usuńmasz smykałkę budowlańca ;) też chciałabym wszystko na raz
OdpowiedzUsuń;)) tak to już jest gdy głowa pełna pomysłów. Pozdrawiam.
UsuńNo tak to z tymi urlopami bywa niestety... pomysłów na 2 miesiące, a urlopu naście dni :(
OdpowiedzUsuńWażne, że udało Ci się nieco odpocząć i nabrać sił!
a w hotelu cudnie przybywa:) pozdrawiam ciepło :)
Przepięknie wychodzi! Jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
kolejny przepiękny projekt :)
OdpowiedzUsuńCudny hafcik, jestem bardzo ciekawa końcowego efektu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!
OdpowiedzUsuńWidać postępy :-) Będzie pięknie :-)
OdpowiedzUsuńCudnie się zapowiada,kochana.Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńpiekny haft.... mnie na niego juz brakuje czasu.....
OdpowiedzUsuńCoś pięknego tworzysz, podziwiam za zdolności pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten haft! Ja też wyszywam, ale w mniejszym stopniu, niż dziergam :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiałam, czytając Twój wpis, jak to jest, że człowiek tyle chce, ma tyle planów i chęci, a jednak czas ucieka i nie nadążamy z wykonaniem? Bo ja mam dokładnie tak samo :)
Ale najważniejsze, że odpoczęłaś, spędziłaś czas z bliskimi :)
Pozdrawiam serdecznie,
Asia